niedziela, 22 września 2013

Kiedy szaro na polu i twoje myśli zasnute są chmurami zaraz wszyscy czujemy się przybici. Ale czemu ? Czemu nie lubimy właściwie deszczu ? Czy to pierwotny instynkt ? Ale przecież kiedyś oznaczał słodką wodę. Czemu mamy do niego taką awersje? Nie mam pojęcia. Gdybym miała jednak strzelać, próbowałabym to podpiąć do skojarzeń z utratą słońca, a co za tym idzie ciepła, bezpieczeństwa, światła. Tylko można również  do nalotów. Przecież jeśli mówimy o bombardowaniach wydaje mi się, że dobrą alternatywą była noc lub pochmurne dni w które trudniej było dostrzec nadciągające niebezpieczeństwo. No właśnie - niebezpieczeństwo. Możemy wiele rzeczy uznać za niebezpieczne, ale najpierw musimy je poznać. Czy więc może tak naprawdę chodzi o to, że burza jest czymś niespodziewanym. Czego my ludzie nie potrafimy okiełznać. Natura jest kapryśna i może nas pod porządkowywać według swojej woli. Ten temat pozostawiam waszym rozmyślaniom, zarówno jak swoim. Przy okazji mam nadzieje, że nie dacie się pożreć  deszczowej handrze.

piątek, 20 września 2013

Makowe wzgórza

Dwa słowa: "Makowe wzgórze". Cóż to jest film od Gorō Miyazaki. I niewiele z niego pamiętam ,ale jest jedna rzecz na którą zwróciłam uwagę. Nie mogę o niej zapomnieć, ponieważ jest na tyle interesująca. Był sobie facet i jak to facet znalazł sobie babe. Jak to bywa urodziło im się dziecko (syn), rodzice zginęli, a ich przyjaciel wziął to dziecko, jako, że miał innego przyjaciela który nie mógł mieć dzieci dał im to dziecko. A potem dzieciak pyta się kto jest moim prawdziwym ojcem ? No ten ojciec dziewczyny w której bujasz się przez cały film. Ej ty co cię kocham, nie mogę cię kochać jesteś moją siostrą itd. Doprawdy ... Em nie daje oceny za mało pamiętam.


Oprócz tego była tam jedna scena godna uwagi. W której dziewczyna (postać poboczna) miała na sobie fartuch zały poplamiony czymś czerwonym i trzymała tasak wręcz. Wyglądała mhrocznie.

Paranoia Agent

Czy słyszał ktoś może o Paranoia Agent ? Ja tak i po obejrzeniu stwierdziłam WoW. Jak również dostrzegłam pewne podobieństwo do Haibane, którego mój zaufany człowiek nie zauważył mając to anime z dwa lata na półce. Ogólnie rzecz biorąc w Japoni coraz częściej zdarzają się ataki niejakiego Shounen Bat'a. Czyli dzieciaka jeżdzącego na złotych rolkach i atakującego złotym , wygiętym kijem bejsbolowym. Tak się składa, że ofiary cieszą się z jego ataku... No nic moja ocena 9/10.