poniedziałek, 15 czerwca 2015

Go! Go! Nippon! ~My First Trip to Japan~

Witam. Planuję zrobić segment z recenzjami w języku angielskim. Co o tym myślicie? Ostatnie poprawki i koniec roku szkolnego. Powodzenia! Trochę dobrego kaźrodzctwa, żeby was odstraszyć od kompa. >>link<<

____________________
Jestem wielką fanką Japonii i dowiadywanie się o niej różnych ciekawostek jest miłe od czasu do czasu. Ta gra służy właśnie turystycznemu oprowadzeniu gracza po wybranych zakątkach Japoni. Oczywiście nie znaczy to, że nie posiada żadnej fabuły. Historia mówi o tym, że jako "męski" pasjonata Japonii skontaktowałeś się z dwoma mieszkańcami kraju wiśni i po dłuższym czasie udało ci się zorganizować wycieczkę do twojego wymarzonego państwa. Na miejscu okazuje się, że ci mieszkańcy to dziewczyny, siostry. Słodka Makoto i uparta Akira u których zostaniesz na tydzień. Nie trudno się domyślić, że zamieszany w to będzie romans. Jest on jednak na tyle ciekawy, że podstawowym celem gry jest oprowadzenie cie po zakątkach Tokio. Romans choć zdaje się być na boku wcale taki nie jest, powiedziałabym raczej, że jest równoważny, tylko informacji jest więcej, a miłostek stosunkowo mniej. Wydaję się więc jakby romans był mniej ważny, ale wcale taki nie jest. Jest o tyle ciekawy, że nie opiera się jedynie na wyglądzie dziewcząt. Opowiada on o ich problemach z niską samooceną, czy pytaniem kim jestem? Wydaje się to tak oderwane, ale jednocześnie pasujące, że jest naprawdę przyjemnie. Dodatkowo po przejściu gry (sens jest ją przejść dwa razy, dla obu zakończeń, oraz aby odwiedzić wszystkie lokacje) informacje, które podczas niej zdobyłeś są zapisane w formie małego dziennika do którego zawsze możesz wrócić. Grę polecam, choć po tych dwóch razach pewnie włączę ją dwa czy trzy razu dla informacji, a nie samego gameplayu. Muzyka niestety nie zachwyca, ale grafika przyjemna. Miło było ją przejść. Dostaje ocenkę 7/10.

środa, 10 czerwca 2015

I Saw Her Standing There...

Mamy już czerwiec, czyż nie? Walczymy o oceny. Czasu nie ma, ale nauka, albo filmy, albo gry. Ostatnio mam fazę na dobre stare filmy jak "Mechaniczna Pomarańcza" czy "American Psycho", więc może kolejna notka będzie tego dotyczyć. Tym czasem : >>link<<

______________________________
Historia mężczyzny zakochanego z kobiecie, która uległa zamianie w zombie. Jest to dosyć krótka, ocieplająca serce gra. Jest łatwa, w stylu przejdź gdzieś i nie daj się dotknąć. Nie ma żadnej zapierającej dech w piersiach grafiki, ale to również plus. Jest bardzo prosta i tym razem prostota to klucz. Przejrzysto łatwe zasady i skąpa grafika pozwala ci się skupić na prawdziwym sednie gry czyli opowieści. Osobiście uważam, że takie gry być powinny. Na koniec powiem tylko, że zakończenie jest o tyle piękne co tragiczne i można przez to rozumieć dosłownie wszystko. Wyszedł sequel do tej gry, który miałam przyjemność rónież przejść. Osobiście nie był mi potrzebny, ale mimo wszystko jest satysfaksjonujący. Polecam obie części. Gra jest całkowicie darmowa, dostępna choćby na Kongregate, więc...