piątek, 25 stycznia 2013

Tonari no Kaibutsu-kun.

Jej, właśnie oglądnęłam anime pt. "Tonari no Kaibutsu-kun" . Pomysł nieźle się zapowiadał, ale po zobaczeniu całej serii stwierdzam, że był nieprzemyślany. Chodzi mi tutaj głównie o zakończenie, tak naprawdę wcale nim nie było. Ostatni odcinek ( to jest 13) był raczej dalszą częścią fabuły, a nie końcem kłopotliwej miłości, czy choćby jej początkiem. Mimo wszystko oceniam pozytywnie, należy do jednego z takich anime które ogląda się dla odrobiny śmiechu.

8 komentarzy:

  1. Pomysł nieźle się zapowiadał, rzekła Hinori. Jaki pomysł? No, wiesz... Taki.
    Dude!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj! ^^' Jako pomysł, miałam na myśli historię.

      Usuń
  2. Anime jako tako podobało mi się . Komedia i romans , coś śmiesznego zawsze rozbawia ludzi ,czasami . :/
    Fabuła , może być . Muzyka niezbyt. A ostatni odcinek normalnie BOOM w głowie . Według mnie właśnie spieprzyli fabułe z ostatnim odcinkiem .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się koleżanko. Ja jednak przepadałam za dopracowanym openingiem i całą grafiką. Te kolory to była poezja przypominająca Paprikę.

      Usuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. Paprika to wspaniały i pojebany film. Będę o nim pisać, ale jest ciężką do opisania pozycją. :) Tak, czy inaczej gorąco polecam.

      Usuń

Liczę na udaną współpracę! :D