Jej, właśnie oglądnęłam anime pt. "Tonari no Kaibutsu-kun" . Pomysł nieźle się zapowiadał, ale po zobaczeniu całej serii stwierdzam, że był nieprzemyślany. Chodzi mi tutaj głównie o zakończenie, tak naprawdę wcale nim nie było. Ostatni odcinek ( to jest 13) był raczej dalszą częścią fabuły, a nie końcem kłopotliwej miłości, czy choćby jej początkiem. Mimo wszystko oceniam pozytywnie, należy do jednego z takich anime które ogląda się dla odrobiny śmiechu.
Pomysł nieźle się zapowiadał, rzekła Hinori. Jaki pomysł? No, wiesz... Taki.
OdpowiedzUsuńDude!
Oj! ^^' Jako pomysł, miałam na myśli historię.
UsuńAnime jako tako podobało mi się . Komedia i romans , coś śmiesznego zawsze rozbawia ludzi ,czasami . :/
OdpowiedzUsuńFabuła , może być . Muzyka niezbyt. A ostatni odcinek normalnie BOOM w głowie . Według mnie właśnie spieprzyli fabułe z ostatnim odcinkiem .
Zgadzam się koleżanko. Ja jednak przepadałam za dopracowanym openingiem i całą grafiką. Te kolory to była poezja przypominająca Paprikę.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPaprikę??
OdpowiedzUsuńPaprika to wspaniały i pojebany film. Będę o nim pisać, ale jest ciężką do opisania pozycją. :) Tak, czy inaczej gorąco polecam.
UsuńZ wielką chęcią obejrzę.;)
OdpowiedzUsuń