poniedziałek, 23 lutego 2015

Long Live the Queen

Leniwy poniedziałek chciałoby się powiedzieć. U mnie mija statecznie, jak u was? Mam nadzieję, że i tam gdzie jesteście wyszło słońce, a niebo na powrót stało się niebieskie. Ja już całą sobą czuję wiosnę, ale i tak nie obchodzę się bez szalika. Pozwól panie, aby już nie było nawrotów śniegu i zimna, ale jeśli będzie inaczej... >>link<<

___________________________________
Jest to bardzo fascynująca gra pozwalająca wykazać się w logice, intrygach, a czasem i odwagą. Jest zrobiona w motorze visual novel (będę wdzięczna za info, czy wszyscy wiedzą co mam na myśli).
Gra mówi o młodej królewnie, której spokojne życie przerywa śmierć matki. Oznacza to, że przyszła następczyni tronu musi szybko dorosnąć i stać się godną miana królowej. Na drodze do tronu czyhają jednak różne niebezpieczeństwa takie jak na przykład trucizna...
Każda tura składa się z dwóch akcji zależnych od ciebie i jednej na która niekoniecznie masz wpływ. Podczas pierwszej akcji masz możliwość wyboru pomiędzy 14 grupami umiejętności, które rozgałęziają się na jeszcze 3. Podczas pierwszej akcji możemy wybrać dwie (różne, bądź takie same) rozgałęzienia. Jednak nie zawsze odpowiednim wyborem jest wybranie nauki umiejętności na którą akurat masz ochotę, ponieważ zależnie od humoru głównej bohaterki możesz dostawać bonusy do nauki bądź minusy. Przyszła królowa może być na przykład zbyt "dzika" by uczyć się matematyki, bądź zbyt zrozpaczona by śpiewać. Na tym właśnie polega nasza druga akcja. Możemy wybrać co następczyni tronu będzie robić w swoim wolnym czasie, a zależnie od naszych wyborów jej humor się poprawi, bądź pogorszy. To na co nie mamy wpływu, to najczęściej fabuła i również czas naszych wyborów. Tur w grze jest oczywiście tyle, że nie da się wymaksować wszystkich umiejętności, a brak niektórych może być zgubny. Nie umiejętność pojęcia żartu, brak wiadomości o finansach, czy stosunkach między krajami. Tyle niebezpieczeństw tak mało czasu do koronacji.
Gra jest niewyobrażalnie pomysłowa, ilość wątków ogromna, a zabawa przednia. Jaki jest główny cel-przeżyć? Nuda. Przeżyć, ale pokazując na jak wiele cię stać! Ja sama nie odblokowałam jeszcze wszystkiego, ale jestem na swojej równomiernie powolnej drodze ku sukcesie. Polecam, ale lepiej z jakimś zapasem czasu, bo ostrzegam może być ciężko się oderwać.
Pomijając fabułę, gra ma przyjemną grafikę, oraz muzykę. Nic szczególnego, ale też nic złego. Przyjemna dla samego słuchania, ale nie zawsze i wszędzie (bo gdyby wszystko mogło być Death Notem, eeh). Oceny nie wydam, bo ciężko mi to z czymkolwiek porównać, jak już wspominałam nie jestem maniakiem gier komputerowych. Czemu więc mam czelność polecać zapytacie? Bo to, że nie gram we wszystko nie znaczy, że nie umiem rozpoznać czegoś dobrego. :)

3 komentarze:

Liczę na udaną współpracę! :D